Ave!
Nie, nie, nie. Z tytułem jest wszystko dobrze. A może nie.. Oo
Dzisiaj pijemy za zdrowie Sylwestra i coraz bardziej starzejącego się świata. Nie zapominajcie, że petardy po rozsądnym odpaleniu mogą widokiem rozerwać dupę, ale po niewłaściwym mogą rozerwać paluchy.
Ode mnie na dwa tysiące trzynasty?
-Rozerwania dupy a nie paluchów na imprezie..
-Samego szczęścia przez cały dwa tysiące trzynasty..
-Spełnienia marzeń..
-I dopiszcie sobie sami resztę, bo nie chce mi się powtarzać. Dołączam się do każdego życzenia [wierzę w Wasze dobre intencje ;P]
A jeśli chodzi o historie Sylwestra to jest ona tak stara jak kalendarz. Ot, taka mała króciutka historyjka dzisiaj.
Na koniec jakieś zdjęcie, żeby ten post nie był zbytnio czarno biały.
Zapomniałem o najważniejszym życzeniu.
Żeby Wam szampana do rana wystarczyło i żeby kaca nie było!
HistoRay
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz