środa, 14 listopada 2012

Piątka, Brachu!

Ave!


Kolejny dzień jak co dzień - roboty dużo, czasu mało, choć każdy gest ten dzień przyjemnie umila. Tak też było i dzisiaj.
W zgiełku wielu nudnych wydarzeń pojawiło się jedno, które przyniosło mi pewno spostrzeżenie. Po skończonej pracy przybiliśmy piątkę z kumplem. Gest znany  i lubiany ale.. skąd on się wziął? Posłuchajcie.

Za twórcę "high five" ogłasza się basebollistę Dusty'ego Bakera. Otóż, był to już koniec meczu. Sytuacja bardzo nerwowa, bo finał ligi. Dusty dał swojej drużynie zwycięstwo. Sytuacja była aż tak "dzika", że gracze Dodgersów zaczęli biegać i cieszyć się wraz z kibicami. Jeden z zawodników, a dokładnie Glenn Burke, chciał pogratulować Bakerowi dobrego występu i z odległości mu pomachać, ten jednak podbiegł do niego i przybił mu tak zwaną "piątkę".


Oczywiście gest ten, choć spontaniczny, szybko się rozprzestrzenił. Teraz raczej nie ma osoby która go nie zna. Jednak wiecie, że Dusty był gejem, który oficjalnie przywiązał ten gest do swojej orientacji? O tym już nie będę pisał, może kiedy indziej ;)

Ja życzę Wam miłego wieczoru, pozdrawiam tych którzy robią to samo co ja - zamiast się uczyć siedzą na komputerze i myślą o wszystkim innym ;D

I jeszcze jedno - głowa do góry J.!

HistoRay



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz